No cóż mamy Listopad. Dawno nic nie pisałem ale postanowiłem to zmienić. Za mną biwak z rześką nocą i temperaturą ok. -5 stopni C. Ale śpiworek dał radę mimo swoich 300gram wagi.
Taki widok roztaczał się z mojego namiotu. Trawa zmrożona, słońce ledwo co wychynęło zza drzew porastających okoliczne góry. Czas na herbatę z ogniska. Korzystając ze znalezionych, zwęglonych szczap szybko przy użyciu krzesiwa oraz grzbietu scyzoryka Opinel, rozdmuchaliśmy żar do stanu rozpalenia ognia. W tych okolicznościach poranna herbata, a potem kawa smakowały wybornie.
Góry Bystrzyckie o tej porze roku okazały się dosyć odludne, co mnie akurat pasuje. Spacer po okolicy okazał się niezwykle przyjemny w jesiennym słońcu.
Ha! Ale cóż to miało być parę słów o nożach w terenie. I tak też będzie:) Zacznijmy od wymienionego powyżej Opinela. Oto i on:
Scyzoryk (tak scyzoryk, nie folder bo jesteśmy w Polsce) ma długość 10 cm oraz posiada korkociag jak widać na zdjęciu. Wykonany jest ze stali nierdzewnej. (Inox) tak napisano na głowni tego wszechstronnego nożyka o wielkich możliwościach. W zasadzie nic więcej w góry - teren brać nie trzeba. Przygotujemy nim każdy posiłek wymagający cięcia, a jego grzbietem skrzeszemy mnóstwo iskier potrzebnych do rozpalenia ognia.
c.d.n...
0 komentarze:
Prześlij komentarz